Miałam może pięć lat, kiedy po zakupach w warszawskim “Smyku”, mama zabierała mnie na bułkę z pieczarkami z okienka na ulicy Widok. Szczególnie dobrze smakowała zimą. Mróz szczypał w policzki, a gorący farsz rozgrzewał podniebienie. To miejsce dawno zniknęło, ale zostało w Warsza … | Continue reading
Bohaterką dzisiejszego przepisu jest wanilia, moja ukochana przyprawa, bez której nie wyobrażam sobie wypieków i deserów. Jeśli to możliwe, zawsze staram się używać laski wanilii, z której wyjmuję miąższ, a resztę zamykam w słoiku ze zwykłym cukrem, więc zawsze mam pod ręką domow … | Continue reading
Nadszedł ulubiony czas w roku, kiedy przygotowuję Prezentownik :) Jak zwykle – dla każdego coś miłego i jak zwykle są to rzeczy, które mam krócej lub dłużej (zazwyczaj to drugie :-)) To są moje subiektywne wybory, staram się w Prezentowniku pokazywać rzeczy, które dobrze mi służą … | Continue reading
To już mała tradycja, mój coroczny Prezentownik CoffeeDesk, w którym wybieram to, co mi wpadnie w oko. Potem to testuję i Wam opisuję. Od pierwszej edycji minęło już dobrych kilka lat, część naczyń zdążyła się potłuc, a na ich miejsce często wpadały nowe, dokładnie takie same. To … | Continue reading
Nigdy wcześniej tak bardzo jak teraz nie kochałam jesieni. Ale dobrze wiem, dlaczego. Ta miłość jest splątana z przyrodą, a ja po prostu zwariowałam. To, co jest urzekające w Poznaniu (choć sami Poznaniacy często twierdzą, że Poznań jest zabetonowany i bez roślin) to zieleń. Dzie … | Continue reading
Ci, co mnie lepiej znają, to wiedzą, że mam słabość do chipsów. Naprawdę, żadne tam czekoladki, ciastka i inne słodycze nie są tak wysoko na liście moich przekąskowych zainteresowań, jak chipsy. Jestem gotowa kupić i przetestować każde, których nie znam. Wszystko jest jednak w gr … | Continue reading
Poszłam na spacer z psem, a przy okazji do paczkomatu. W paczkomacie czekała na mnie 28 (!) książka Jamiego Olivera. To już moja mała tradycja, że co roku piszę Wam o kolejnej publikacji Jamiego. Mniej więcej w lipcu wyczekuję u niego zapowiedzi, że będzie coś nowego. I, szczerze … | Continue reading
Przyznam, że informacja o nagłej śmierci dr. Michaela Moseya w czerwcu tego roku zmroziła mnie i zasmuciła, bo to mój ulubiony autor, a przede wszystkim mądry człowiek, którego opinie do mnie trafiały. Znam jego książki. W dobie samozwańczych speców od wszystkiego, szczególnie ce … | Continue reading
Minął miesiąc na wsi. Kiedyś wydawało mi się, że regeneracja zmęczonej głowy trwa tak z tydzień. Ot, opuszczasz miejsce, które Cię stresuje, udajesz się w rejony, gdzie przyroda wita Cię otwartymi ramionami, jedna dobrze przespana noc, kilka spacerów i gotowe. Dziś zaczynam rozum … | Continue reading
Ostatnio miałam plan zamknięcia bloga, bo utrzymywanie go w sieci sporo kosztuje, nie jest za darmo, jak się niektórym wydaje. Ale blog nie działał przez 2h, a w tym czasie zaczęły do mnie spływać wiadomości od Was, że nie działa, a właśnie coś z niego zamierzaliście robić, więc… … | Continue reading
Kto mnie zna, ten wie, jak wielki mam sentyment do Braci Sadowników (i Siostry Sadowniczki, bo to z Nią miałam najwięcej wspólnego). Wspominam ich piękny sad, w którym miałam przyjemność być dwa razy i zawsze, ale to zawsze, kiedy jestem w sklepie, szukam ich produktów, patrzę, c … | Continue reading
Styczeń przyniósł nam prawdziwą zimę, ze śniegiem skrzypiącym pod butami, smogiem niesionym znad działek, mroźnymi porankami i psem nerwowo biegającym między krzakami. Kolejne mleczaki chowane pod poduszkę dla Wróżki Zębuszki, bale karnawałowe, wieczorne wyprawy tramwajem. Stycze … | Continue reading
A może dla mnie? ;) Tradycyjnie już, przedstawiam w Prezentowniku tylko to, co sama bym chciała dostać lub co już mam, sprawdziłam i tylko dlatego polecam. Prezentownik, jak zwykle, jest dość długi. Jak wpadam na jakieś rzeczy, o których lubię rozmawiać, to gadam i gadam… To co, … | Continue reading
Miał być krótki akapit kawowo-herbaciany w Prezentowniku, w którym były inne propozycje na prezenty, ale tak się rozpisałam i zrobiłam tyle zdjęć, że postanowiłam przygotować nowy, dedykowany tym akcesoriom, wpis. To już moja mała tradycja, że polecam tu gadżety z tego właśnie sk … | Continue reading
Dostałam egzemplarz książki, zamierzałam napisać o niej kilka słów na Instagramie, ale… miejsca mi zabrakło, więc uznałam, że rozpiszę się tu :) Zacznę może od tego, że zbieram książki o przyprawach. To fascynujący świat i czasem, kiedy grzebię w kuchennych szufladach w poszukiwa … | Continue reading
Po latach myślenia o tym, czy gdzieś tam, hen, za górami i lasami, byłabym szczęśliwsza niż tu, zrozumiałam, że to, kim jestem i jak czuję, jest poniekąd efektem tych wszystkich wpływów, które mnie ukształtowały, ludzi, którzy byli tacy, a nie inni. Lasu, w którym lubiłam się gub … | Continue reading
Moje dzieci bezproblemowo zaaklimatyzowały się w nowym mieście. W przeciwieństwie do mojego zakwasu, który protestował, protestował, aż w końcu odmówił współpracy i musiałam zrobić kolejny. I kolejny. I jeszcze jeden. Nowa woda, nowa mąka, nowe wszystko. Ale jestem osobą upartą i … | Continue reading
Jeszcze do niedawna wciąż było ciepło – piękne słoneczne dni lekko przeplecione tymi deszczowymi, kiedy chowałam głowę w kaptur. Klon przed naszym domem zgubił wszystkie liście, a trwało to zaledwie moment. Ot, stałam przy oknie trzymając w rękach kubek z gorącą herbatą i patrzył … | Continue reading
To już 27 książka Jamiego Olivera! Mam sentyment do niego i co roku czekam na nową pozycję, więc moje recenzje to już tradycja. I o ile, jak na dinozaura przystało, najchętniej wracam do jego najstarszych książek, to w związku ze zmianą pokoleń i dziewiętnastoletnią córką, która … | Continue reading
Air Fryer. Przyznam szczerze, że z rok myślałam o tym, że chciałabym go wypróbować, bo jest to chyba jedno z najbardziej popularnych urządzeń na amerykańskich blogach kulinarnych, które obserwuję. W dodatku jestem fanką dań smażonych, szczególnie ziemniaków i frytek, więc byłam c … | Continue reading
Bardzo łatwy i przyjemny, ale zasada jest taka: musisz go piec odpowiednio długo i najlepiej użyć jabłek, które nie rozpadają się podczas pieczenia. Warto zapytać sprzedawcę, które jabłka poleca. Do tej ilości ciasta potrzeba 500-700 g jabłek. Ja biorę zazwyczaj 3-4 sztuki i je w … | Continue reading
Przelew, espresso a może kawiarka? Który sposób parzenia lubisz najbardziej? A może ten wybór dopiero przed Tobą? U nas w domu jest tak: rano najczęściej przelew albo cappuccino z ekspresu ciśnieniowego, później, w trakcie dnia, przerwa na kawę i wtedy już dowolnie. Ale używamy t … | Continue reading
Czasem myślę o tym, jak w czasach przeddzieciowych obiecywałam sobie, że nigdy, przenigdy nie będę oszukiwać moich dzieci. No i właściwie dotrzymałam słowa, za wyjątkiem jednej gałęzi wychowywania potomstwa: jedzenia. Najstarsza, niejadek okrutny, dopiero po latach dowiedziała si … | Continue reading
Ziemniaczki, pyry, kartofle… W moich żyłach płynie ziemniaczana krew, może to za sprawą podlaskiej Babuszki, która potrafiła nakarmić niejadka odsmażając mu na śniadanie kartofelków. Już wcześniej, odwiedzając Poznań, przy każdej możliwej okazji, buszowałam po targach, żeby zobac … | Continue reading
Dzień dobry, Poznaniu, w końcu tu jestem! Mogę budzić się co rano w tym pięknym mieście i mówić: mieszkam tu. Ci, którzy mnie znają (lub trochę dłużej obserwują) wiedzieli o tym, jak bardzo chciałam tu trochę pomieszkać. Takie przeprowadzki to nigdy nie są łatwe tematy, zwłaszcza … | Continue reading
Przyszła upragniona wiosenka. Ze świergotem ptaków za oknem, włosami zaplątanymi w gałęzie, wiatrem otulającym twarz, którą wystawiam przez okno samochodu. Wyczekana i upragniona. Siedemnasty rok z rzędu witam wiosnę na tym blogu – tyle lat już z Wami jestem, a Wy ze mną. Ile jes … | Continue reading
Ech, od czego by tu zacząć? Nie wiem, czy cieszę się z mojego nowego ekspresu czy może jednak bardziej z tego, że wpada do nas Mistrzyni Świata Baristów i robi na nim kawki, a my mamy okazję patrzeć, jak robi to najlepsza osoba na świecie? Aga Rojewska jest osobą absolutnie wyjąt … | Continue reading
Miałam dziesięć lat. Wracając ze szkoły wchodziłam do spożywczaka po paczkę bakalii. Jedynych, jakie były wtedy w sklepie. Przypadkowa mieszanka rodzynek i orzeszków. Spod kuchennej szafki wysuwałam stary prodiż, smarowałam go masłem, wysypywałam tartą bułką i zabierałam się za r … | Continue reading
Dostałam długą listę włoskich serów, z której miałam wybrać te, z których chciałabym coś ugotować. Doszłam do wniosku, że najlepiej będzie, kiedy wybiorę sery najczęściej przeze mnie kupowane, takie, które prawie zawsze mam w lodówce. Oprócz Parmigiano Reggiano DOP, o którym pisa … | Continue reading
Porozmawiajmy dziś o Parmigiano Reggiano DOP :) Choć ser ten jest robiony zawsze tak samo, to może się różnić kolorem, teksturą i smakiem. Młodszy ser, który leżakował 12-15 miesięcy ma kolor słomkowy, bardziej miękką konsystencję i delikatny słodko-kwaskowy smak. Starsze sery, 2 … | Continue reading
Aby tradycji stało się zadość… W tym, jak i w poprzednich latach, Prezentownik* z gadżetami z CoffeeDesk. Mija już tyle lat od naszej pierwszej współpracy, że mogę z całą mocą stwierdzić, że mam już konkretne rozeznanie w ich markach i produktach. Przez ten czas uzupełnialiśmy na … | Continue reading
Jeśli pytasz mnie o wymarzony prezent na święta, to znowu… Ze stu jubilerów, którzy będą wokół mnie i tak zawsze wybiorę Ją :) Za oknem prószy śnieg, wspinamy się po krętych schodach pomalowanych na kolor malinowy. Otwiera szufladki, wyjmuje kamyki. Dużo kamyków. Mnie interesują … | Continue reading
Dawno, dawno temu, pewnie zaraz będzie prawie dwadzieścia lat, szalałam na punkcie grubych książek wydawanych przez wydawnictwo Könemann. Jedną z nich były „Culinaria Italia” – wielkie tomiszcze, do którego zaglądałam przez te wszystkie lata z niesłabnącym zainteresowaniem. Ta ks … | Continue reading
Dziś chciałabym napisać kilka słów o dwóch przepięknych książkach, które niedawno ukazały się na naszym rynku. Na niewiele książek czekam tak, jak czekałam na te pozycje. „Moje pierniki” Iga Sarzyńska-Komorowska Zacznijmy od książki „Moje pierniki” Igi Sarzyńskiej-Komorowskiej, k … | Continue reading
Był już tu przepis na podobną zupę, ale w nieco innej wersji. Pomyślałam bowiem o moim cyklu „zupy na rosole” i ta zupa od razu przyszła mi do głowy. Uwielbiam ją i uwielbiam właśnie ugotowaną w ten sposób. W oryginale jest tu jeszcze ostra suszona papryczka gochugaru i świeża os … | Continue reading
Banany, czarne banany… Trzeba zrobić chlebek bananowy, nic nie wyrzucamy, bo szkoda. Zazwyczaj robię chlebek bananowy Sophie Dahl, ale dzisiaj odmiana i coś innego. Chciałam zrobić zdjęcia nim nastąpią ciemności egipskie, więc pokroiłam gorące ciasto. Nie róbcie tak, dajcie mu oc … | Continue reading
Powinnam założyć osobny dział na blogu: Zupy na rosole. Gotujesz gar rosołu, a potem przez tydzień jedziesz z zupami – codziennie inna. Gdybym musiała wybrać jeden rodzaj dania, które miałabym jeść do końca życia, bez wątpienia byłyby to zupy. Często myślę o tym, jakimi szczęścia … | Continue reading
Dziś zamieniam cebulę w złoto. Zdejmuję cebulowe sukienki, potem posiekam cebulę w piórka, przy okazji sobie popłaczę, potem rach ciach do garnka z masłem i oliwą. Podchodzę, mieszam, a dom wypełnia cebulowo-maślana woń, która będzie się w nim unosić jeszcze ze dwa dni… Tiaaa. Mi … | Continue reading
Dla kogoś, kto kocha książki, jesień to najwspanialszy czas, obfitujący w premiery i wznowienia. Ten rok to tytuły, które mnie szczególnie cieszą, bo wyszły spod pióra autorów, których cenię szczególnie. Claudia Roden jest jak gwiazda na kulinarnym niebie. Po raz pierwszy dowiedz … | Continue reading
„Jedno. Łatwe jednogarnkowe cuda” to 21 książka Jamiego Olivera w moim domu. Jamie ma specjalną półkę w mojej kulinarnej biblioteczce i za każdym razem, kiedy do niej sięgam, udaję się w sentymentalną podróż, bo co książka, to inny etap mojego życia. W sumie napisał 26 książek i … | Continue reading
Lubię ten czas – schyłek wakacji, początek czegoś nowego. Przegląd dziecięcej szafy, odkładanie na bok tego, co już za małe. Kupowanie zeszytów, pranie plecaka, prasowanie białych koszul. Co będziemy w tym roku pakować do szkolnych pudełek z drugim śniadaniem? Gdzie pójdziemy po … | Continue reading
Dziś będzie retro:) Czas tak szybko pędzi. Wiem, banał, ale naprawdę. Wydaje mi się, że dopiero wczoraj szłam do swojej pierwszej pracy. Szalone lata, trudne dla wegetarian. Jak się nie jadło mięsa, można było co najwyżej poprosić o ruskie pierogi i wydłubać sobie z nich skwarecz … | Continue reading
Jestem! Dzień dobry! Potrzebowałam tej przerwy, hmn, wciąż jeszcze trochę jej potrzebuję, ale jednocześnie chcę już wrócić i pisać jak dawniej. Tylko tu, na blogu, mogę sobie pisać, co chcę i jak chcę i nie myśleć o algorytmach i innych głupotach, które sprowadzają naszą pracę w … | Continue reading
Nie wiem, czy kogokolwiek trzeba przekonywać do oleju rzepakowego – dla mnie to pierwszy wybór, jeśli chodzi np. o smażenie. Smażę na nim frytki, pączki czy naleśniki. Zawsze mam w domu butelkę takiego oleju, którego używam do ciepłych i zimnych dań. Używam oleju rafinowanego, ja … | Continue reading
Kiedy byłam mała, najchętniej jadłam pszenne kajzerki, chałki i ciepły miękisz chleba. Koniecznie bez skórki. I choć minęło już tyle lat, to czasem, kiedy patrzę na moje dzieci, wciąż widzę siebie. One też najchętniej białe, pszenne i najlepiej bez skórki. Bo nowe zęby rosną Pie … | Continue reading
Planowałam na dziś długi wpis, ale jest sobota, dzieci skaczą po głowie, gotujemy, rozwiązujemy łamigłówki, oglądamy „Pierogi z kimchi”, więc… zostawiam tylko przepis i zdjęcia. Przepis na dosyć proste ciasto czekoladowe, które jest mięciutkie i wilgotne. Jest też niewielkich roz … | Continue reading
Nadeszła wiosna, na którą tak bardzo czekałam. Na kwitnące w sadach drzewa jabłoni, na pracowite pszczoły, chłodne poranki i lekkie trencze. Na spacery po świeżej trawie, nowalijki na targu i długie dni. Wystawiam twarz do słońca, zasypiam w płóciennym hamaku na działce i cieszę … | Continue reading
Te chwile, kiedy zasypiam na leżaku ustawionym na wiosennej trawie, plecy głaskane słońcem, śpiew ptaków – sikorki jak małe lasery ciiiit-ciiiit-ciiit, otwieram drzwi do dawnego świata, świata mojego dzieciństwa, w którym była Babuszka i Dziadek. Siadam obok nich na ławce stojące … | Continue reading